Jakiś czas temu, rosyjski Urząd Kontroli Mediów ogłosił blokadę wszystkich platform od Metaverse. Uznał ją za ekstremistyczną i nieprzychylną narodowi rosyjskiemu. Influencerzy rozpoczęli wtedy zbiorową rozpacz. Szacuje się, że aż 54 miliony użytkowników Instagrama straciło możliwość zarobków. Teraz ich niezadowolenia przemieniło się w śmiałe czyny. Rosyjscy influencerzy pozywają Metaverse. Co ciekawe, nie winią za to rządu, a sam Metaverse.
Straty finansowe rosyjskich Influencerów
Po zablokowaniu platformy, miliony Rosjan straciło główne, a niekiedy jedyne źródło dochodów. Influencerzy o milionowych zasięgach stracili swoje wpływy i współprace. Nie zapominajmy, że taki internetowy biznes w dzisiejszych czasach stał się niezwykle dochodowy. Rosyjscy Influencerzy odczuwają ogromne straty finansowe. Ich zasięgi wydają się niemożliwe do odbudowania.
„Blogerzy o milionowych zasięgach będą zmuszeni zacząć wszystko od początku — niektórzy mają środki finansowe i własne teamy, ale nie zapominajmy, że samotne matki, osoby z niepełnosprawnościami oraz osoby z innych wrażliwych kategorii populacji również są na Instagramie” – tłumaczy członek Rosyjskiej Rady Blogerów.
Żądają miliarda dolarów
Obietnica stworzenia Rossgrama (nowego rosyjskiego odpowiednika Instagrama) nie była dla nich wystarczającą rekompensatą. Rada Blogerów zarządała od firmy Metaverse rekompensaty w wysokości miliarda dolarów. Niestety jak widać rosyjska propaganda ma się dobrze. W całej tej sytuacji zapomniano, że to nie Metaverse zablokował dostęp, a rząd uznał platformy za nieodpowiednie. Pozew i żądania miliarda dolarów trafiły jednak do firmy Metaverse do której należy Instagram.
Influencerzy pozywają Metaverse
Metaverse usłyszał również groźby dotyczące przypadku niespełnienia żądania Rosjan. Jeśli firma odmówi odszkodowania, sprawa trafi do sądu. Na ten moment nie podjęto jeszcze decyzji czy pozew powędruje do sądu rosyjskiego czy amerykańskiego. Firma nie odniosła się jeszcze do żądań. Czekamy na odpowiedź firmy Mataverse.
