Polski strongman zażartował z internautów. Ci nie kryją oburzenia!

Żart najsłynniejszego polskiego strongmana wywołał w Internecie prawdziwą burzę. Sprawdź, na co nabrali się internauci!

Polski strongman zażartował z internautów. Ci – nie kryją oburzenia. Foto Facebook Mariusz Pudzianowski Transport.

Mariusz Pudzianowski to najpopularniejszy strongman i zawodnik mieszanych sztuk walki w naszym kraju. Mimo że lata świetności pod względem swojej kariery sportowej ma już za sobą, wizerunek starego Pudziana – uosobienia siłacza, utrzymuje się po dziś. Nie każdy wie jednak, iż oprócz zamiłowania do sportu, 43 – latek uwielbia również samochody… i t nie byle jakie! Sześciokrotny tytuł Mistrza Europy oraz pięciokrotny tytuł Mistrza Świata przyniosły mu sławę oraz pieniądze, co widać gołym okiem po autach podkreślających jego status. Wśród nich znaleźć możemy perełki motoryzacji, takie jak Hammer czy Lamborghini Murcielago.

Nie od dziś wiadomo jednak, iż kariera oraz liczne kontrakty nie przewróciły synowi polskiego sztangisty – Wojciecha Pudzianowskiego w głowie. Wielokrotnie podkreślał bowiem, iż oszczędzanie to dla niego istotna kwestia, którą implikuje w życie nawet w kwestii utylizacji jego aut. Właśnie dlatego kilka lat temu zdecydował się na instalację LPG w swoim Hammerze, który pod maską krył aż 350 koni mechanicznych. Uszczypliwe komentarze internautów komentował jednak z pokorą pozostając wiernym swoim przekonaniom.

– Ci, którzy uważają, że gaz jest dla biednych, to snoby. Przecież jeżeli nie ma różnicy w jeździe, a założenie instalacji nie wpływa źle na silnik, to czemu tego nie zrobić? Jeżdżę na gazie, bo potrafię liczyć.

Tym razem Mariusz Pudzianowski postanowił wykorzystać fakt, iż znany jest ze swojego ekonomicznego podejścia do jazdy i nabrał swoich fanów, iż swoje Lambo również zaopatrzył w gaz. Co więcej, strongman w celu uwierzytelnienia żartu dodał filmiki i zdjęcia ,,przedstawiające” proces zakładania LPG.

Podczas montażu LPG w bagażniku, bo za dużo pali. Ps. butla 120 l zmieści się do bagażnika z tyłu – napisał

Polski strongman zażartował z internautów. Ci – nie kryją oburzenia. Foto Facebook Mariusz Pudzianowski Transport.

Fani nie kryli oburzenia i zarzucali Pudzianowi, iż jest pozerem, który niszczy potencjał samochodów wartych miliony. – Profanacja! Nie robiłbym tego… Benzyna to jest to! A że pali jak smok to wiadomo. W końcu to nie jest zwykły samochód, tylko elita wśród aut – pisali internauci.  – Rozumiem, że oszczędność to ważna sprawa, ale gaz do Lamborghini!? Jak Cię nie stać na paliwo to jeździj rowerem – możemy czytać w komentarzach

Pudzian szedł jednak w zaparte: – Nigdy nie patrzę na to, co ludzie powiedzą, im zawsze coś nie będzie pasowało. Dlatego żyję po swojemu tak, aby mi było dobrze. To moje życie i moje szczęście.

Niewinny żart strongmana wywołał jednak tak duże zamieszanie, iż postanowił w końcu go sprostować: ,,Lamborghini Murcielago LP 640 nie ma bagażnika z tyłu.

Z tyłu jest tylko silnik i nic tam nie wejdzie, a na pewno nie butla 120 l gazu. Bagażnik jest z przodu i wejdzie do niego ręcznik z klapkami na plażę. Gaz może znajdować się w nim w środku jak bąka puszcze jedynie.”

A Wy? Dalibyście się nabrać?