Polska wersja „Pięćdziesięciu twarzy Greya”, „365 dni”, zrobiła niemałą karierę. Nie tylko była najczęściej oglądaną polską produkcją w kinach w 2020, ale została takżenjednym z najpopularniejszych filmów tamtego roku na platformie Netflix. Nic więc dziwnego, że twórcy zdecydowali się na nakręcenie drugiej części. Chociaż na ekrany miała ona trafić już 12 lutego 2021, pandemia pokrzyżowała plany. W końcu jednak film „365 dni: ten dzień” miał swoja premierę i od środy dostępny jest na Netflixie.
365 dni: ten dzień
Z opisu platformy możemy dowiedzieć się, że w drugiej części hitu Laura i Massimo znów są razem i bliżej niż kiedykolwiek. Jednak rodzina Massimo i tajemniczy mężczyzna usiłujący zdobyć serce Laury komplikują życie kochanków. W główne role ponownie wcielili się Anna-Maria Sieklucka i Michele Morrone. Swój debiut aktorski zaliczyła z kolei modelka Karolina Pisarek.
Zobacz także: Anna Maria Sieklucka: Cieszę się z głównej roli w filmie „365 dni”. Początkowo jednak wahałam się, czy ją przyjąć
Głośna premiera
Dzień przed udostępnieniem filmu na platformie streamingowej odbyła się oficjalna premiera obrazu, na której pojawiły się gwiazdy „365 dni”. Wśród nich nie zabrakło oczywiście autorki powieści, na których podstawie powstaje cykl, Blanki Lipińskiej. Pojawiły się też Ewa Kasprzyk czy Magdalena Lamparska.
Pierwsze recenzje
Chociaż film do obejrzenia jest zaledwie od wczoraj, to na Filmwebie zgromadził już ponad 3600 ocen – w większości nieprzychylnych. Jak na razie średnia ocena tego dzieła to 2,3 gwiazdki na 10. To o ponad 1 oczko mniej niż jego poprzednik. Pojawiły się także pierwsze recenzje.
– Wydawało się to niemożliwe, ale udało się sklecić coś jeszcze gorszego i bardziej nieudolnie udającego „film” niż część 1… – skomentowała na Filmwebie Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka pełniejszy opis swoich wrażeń umieściła do przeczytania na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Inni na filmie również nie zostawili suchej nitki.
