Jak zaakceptować swoje ciało?

Wizerunek perfekcyjnego, wyidealizowanego ciała, które jest prezentowane w mediach sprawia, że spora część kobiet czuje się nieatrakcyjnie.

Jak zaakceptować swoje ciało?

Może mieć to negatywny wpływ na samopoczucie, więź z partnerem oraz jakość życia seksualnego, która jest niezwykle ważna. Pierwszym krokiem do udanej relacji ze swoim ciałem jest zaakceptowanie siebie i swojej fizyczności.

Większość kobiet patrząc w lustro nie jest zadowolona ze swojego wyglądu. Panie tworzą negatywny obraz swojego ciała, dostrzegając i skupiając się tylko na tych jego częściach, które ich zdaniem są nieatrakcyjne. Niska samoocena zakłóca przyjemność czerpaną z seksu oraz powoduje, że za bardzo koncentrujemy się na mankamentach, których inni nie dostrzegają. Jeśli nie czujemy się dobrze w swoim ciele, to źle będziemy czuć się także nago w sytuacjach intymnych z partnerem.

Poczuj się dobrze w swoim ciele

Rozstępy, cellulit, blizny, zbyt małe lub zbyt duże piersi oraz zbędne kilogramy – to kompleksy, z którymi boryka się większość kobiet. Z niektórymi możemy walczyć, starając się je zmniejszyć lub zatuszować, jednak do tego czasu warto się z nimi po prostu zaprzyjaźnić. Bycie seksi wcale nie oznacza bowiem bycia perfekcyjną. W dużej mierze jest to umiejętność odczuwania przyjemności i zadowolenie ze swojego wyglądu. Kobieta, która dobrze czuje się nago, zna swoje ciało i nie boi się go pokazywać, emanuje seksem, stając się jeszcze bardziej atrakcyjną dla swojego mężczyzny. Jak się tego nauczyć? Nie unikajmy patrzenia na siebie nago w lustrze – obserwujmy swoje ciało, szukając jego atutów, a po czasie przekonamy się, że jest ich naprawdę dużo.

Akceptuj zmiany i nie szukaj minusów

W ciągu całego życia nasze ciało zmienia się wielokrotnie i często musimy uczyć się je akceptować na nowo. Nie ważne ile mamy lat i jak wyglądamy, zawsze możemy czuć się pięknie i dobrze.. Skoncentrujmy się na tym, co w sobie lubimy np. zgrabne łydki, pełne pośladki, ładny uśmiech czy lśniące włosy. Każda z nas znajdzie coś, co sprawi, że poczuje się wyjątkowo. Unikajmy zwrotów typu „jestem gruba”, „mam brzydkie piersi”. To nie tylko wpływa negatywnie na naszą psychikę, ale również na wyobraźnię naszego partnera. Jeśli będziemy powtarzać tego typu zwroty jak mantrę, to on zacznie o tym myśleć i dostrzegać to, czego nie widział wcześniej. Szukanie u siebie plusów i mówienie o sobie dobrze to przepis na bycie seksi.

Ćwiczenie bysia seksi

Eksperci z Akademii Feminum polecają proste ćwiczenie, które powtarzane systematycznie pomoże szybciej pokochać swoje ciało i zaakceptować siebie.
Stań przed lustrem owinięta w sam ręcznik lub prześcieradło. Odsłaniaj po kolei każdą część swojego ciała, zaczynając oczywiście od tych, które lubisz i które według Ciebie są seksowne. Patrz na każdą z nich i opisuj to, co widzisz, ale tylko w pozytywnych słowach. Na sam koniec zrzuć całe prześcieradło i przyjrzyj się sobie dokładnie, stojąc w różnych pozach. Przejdź się nago po mieszkaniu. Sama zobaczysz, że jesteś piękna, a i nie powinnaś mieć żadnych kompleksów.

Zaprzyjaźnij się z lustrem, wykonując to ćwiczenie co jakiś czas. Udana relacja ze swoim ciałem i zaakceptowanie go takim, jakie jest nie należy do najłatwiejszych. W wielu przypadkach potrzeba czasu, aby dostrzec jego piękno. Jednak zmiany, które może przynieść w naszym życiu samoakceptacja, są warte każdej poświęconej na pracę nad sobą minuty.