
Jagody Goji to owoce, których niezwykłe właściwości znane są już od 2500 lat w Azji. Początkowo stosowano je głównie w medycynie naturalnej. Jednak teraz, kiedy odkryto, że są superfoodem, stosujemy je właściwie do wszystkiego.
Jagody goji to owoce chińskiej rośliny o nazwie kolcowój pospolity, znanej także jako kolcowój szkarłatny, która jest bliskim krewnym chińskiej wilczej jagody – nie ma nic wspólnego z naszą wilczą jagodą, która jest trująca.
Zawierają niezwykle dużą ilość zdrowych składników: witaminę C, wspierającą odporność, witaminę E, niespotykaną zbyt często w roślinach, zwaną witaminą młodości, cenne barwniki o właściwościach przeciwutleniających, witaminy z grupy B, a także selen, żelazo, cenne białka, błonnik, sterole roślinne rozprawiające się z cholesterolem, cynk, potas, wapń. Lista wciąż się nie kończy!
Mieszkańcy Państwa Środka od zawsze wiedzieli, że owoce posiadające tak cenne składniki mogą uzdrowić wiele przewlekłych chorób. Dlatego często wykorzystywali je w chorobach serca, wątroby, płuc, reumatyzmie i aby obniżyć poziom glukozy we krwi. Wierzyli także (i jest tak do dzisiaj), że długotrwałe stosowanie owoców goji wpływa korzystnie na wzmocnienie systemu odpornościowego, poprawia stan stawów i kości, wzroku, łagodzi dolegliwości miesiączkowe i opóźnia proces starzenia.
Czy więc te magiczne, małe, czerwone ziarenka są „lekiem na całe zło”? I tak i nie. Jedzenie jagód goji nie zaszkodzi ale, jako, że mieszkamy w Polsce, wszystkie wymienione powyżej witaminy przyswajamy o wiele lepiej z naszych rodzimych owoców i warzyw.
Więc nie porzucajmy modnych, czerwonych jagódek, ale nie zapominajmy też o zielonej pietruszce, pomidorach czy jabłkach.
Tekst: AS