Jak stosować kosmetyki pielęgnacyjne, by nie zrobić sobie krzywdy?

Balsamy, pianki, żele, pasty, maski, lakiery i wiele innych preparatów do stylizacji włosów – jest w czym wybierać. Kiedy i dlaczego warto zachować umiar w ich stosowaniu?

kosmetyki pielęgnacyjne
Jak stosować kosmetyki pielęgnacyjne, by nie zrobić sobie krzywdy. Foto Pexels

Zdrowo wyglądające, lśniące, dobrze ścięte i trwale uczesane włosy pragnie mieć nie tylko każda kobieta, ale również dbający o siebie mężczyzna. Włosy i fryzura to ważna część naszego wyglądu, na który zwraca się od razu uwagę. Producenci kosmetyków prześcigają się w dostarczaniu na rynek kolejnych produktów do higieny, pielęgnacji, a także stylizacji włosów. Jak stosować te kosmetyki pielęgnacyjne, by nie zrobić sobie krzywdy?

Kosmetyki pielęgnacyjne i ich skład

Wiele kosmetyków do pielęgnacji włosów i skóry głowy ma w składzie środki podrażniające skórę. Wywołują one alergie, przesuszają skórę, zaburzają wydzielanie łoju, uszkadzają strukturę lipidowo-proteinową błon komórkowych czy osłabiają włosy. Problemy najczęściej występują u osób mających skórę suchą i wrażliwą. Pierwszym i najczęstszym objawem zaczynających się zmian na skórze głowy jest pojawienie się łupieżu. Występuje on w postaci białych kawałków martwej skóry, które można zauważyć na włosach i ramionach, a skóra głowy zaczyna swędzieć. Proces łuszczenia skóry zachodzi normalnie na całym ciele przy zdrowej skórze i trwa ok. miesiąca. Wówczas komórki wierzchniej warstwy skóry dzielą się, obumierają i odpadają. Jednak przy łupieżu zachodzi to znacznie szybciej i może trwać tylko 4 dni. Wówczas skóra pozbywa się martwych komórek w postaci widocznych płatków skóry, a dodatkowo rozwija się w różnym stopniu stan zapalny.

Kosmetyki pielęgnacyjne przyczyną łupieżu

Główną przyczyną pojawiania się łupieżu może być m.in. długotrwałe stosowanie oraz nadmierna ilość używanych preparatów do pielęgnacji i stylizacji włosów. Jeśli myjemy głowę szamponem z zawartością środków drażniących skórę, potem nakładamy odżywkę bez spłukiwania, następnie piankę, suszymy a dla utrwalenia fryzury nakładamy pastę, wosk czy gumę i na koniec jeszcze lakier – nasza skóra w dłuższym okresie zacznie protestować i pojawi się łupież. Stan taki może dodatkowo przyśpieszyć zbyt rzadkie mycie włosów i skóry głowy. Wtedy łój, martwe komórki skóry, kurz i substancje pochodzące z kosmetyków długo pozostają na głowie i podrażniają skórę, wywołując swędzenie i stan chorobowy. W brudnych i tłustych włosach chętnie rozwijają się też drożdże. Łój jest dla nich doskonałą pożywką, dlatego także są przyczyną łupieżu.

Inne przyczyny

Łuszczący się naskórek na głowie może być także oznaką chorób, takich jak łojotokowe zapalenie skóry, egzema czy łuszczyca. Problem z łupieżem częściej dotyczy mężczyzn niż kobiet. Prawdopodobnie jest to związane z działaniem męskich hormonów i większej ilości wydzielanego łoju. Ten problem może też pojawiać się u osób żyjących w długotrwałym stresie, który wzmaga złuszczanie się naskórka, a także nieodpowiednia dieta uboga w witaminy z grupy B, cynk czy kwasy tłuszczowe.

Jak poradzić sobie z łupieżem?

Do leczenia łupieżu zazwyczaj wystarczy zastosowanie szamponu przeciwłupieżowego, zawierającego w składzie cynk, kwas salicylowy czy ketokonazol. Opóźniają one proces łuszczenia oraz mają działanie przeciwgrzybicze i antybakteryjne. Jeśli skóra głowy jest bardzo sucha, przez co staje się podrażniona i łuszczy się, warto sięgnąć po preparaty apteczne, np. na bazie oleju lnianego. Płynny preparat lepiej rozprowadzi się na owłosionej skórze, ale przede wszystkim zregeneruje skórę, delikatnie natłuści oraz pokryje naskórek warstwą tłuszczową zapobiegającą utracie wody. Do mycia głowy wybierajmy szampony z dobrym składem, bez zbędnej i agresywnej chemii. Ograniczmy też stosowanie kosmetyków do stylizacji włosów i usuwajmy je poprzez staranne mycie.

Przy łupieżu w większości przypadków nie jest konieczna wizyta u lekarza. Jeśli jednak pomimo dłuższego stosowania delikatnych szamponów przeciwłupieżowych skóra głowy nadal swędzi a łuszczenie naskórka nie mija, warto wybrać się do dermatologa.