Demi Lovato zdobyła popularność jako jedna z młodych gwiazd Disneya. Jednak, mimo rozpoznawalności, jej życie nie było usłane różami. Artystka otwarcie mówiła o uzależnieniu od narkotyków. Z filmu dokumentalnego „Demi Lovato: Dancing with the devil” dowiadujemy się, że nie było to jedyne trudne przeżycie gwiazdy. Wyznała, że w wieku zaledwie 15 lat została zgwałcona. Nie ujawniła nazwiska napastnika. Powiedziała natomiast, że był to znajomy z planu jednej z produkcji Disneya, z którym codziennie pracowała. Mężczyzna nie poniósł żadnych konsekwencji tego czynu.
Lovato była wówczas jedną z gwiazd Disneya, które publicznie zadeklarowały, że czekają z seksem do ślubu. Znakiem rozpoznawczym złożonej obietnicy były specjalne pierścienie.
– Jak niby miałam publicznie wyznać prawdę po tym, jak powiedziałam, że noszę pierścień? Sześć miesięcy później miałam wyjść do ludzi i przyznać: „Cóż, tak właściwie straciłam dziewictwo, choć był to gwałt”. Niektórzy ludzie nie byliby w stanie tego zrozumieć – wyznaje artystka w filmie. – Więc przestałam jeść i radziłam sobie z tym w inny sposób: tnąc się, wymiotując. Moja bulimia rozwinęła się do tak koszmarnego stopnia, że zaczęłam wymiotować krwią.
