Bez względu na to, czy jesteśmy jego właścicielem, czy też tylko najemcą, powinniśmy zadbać o jego odpowiednie zabezpieczenie. Na jakie kwestie należy zwrócić uwagę, aby chronić swój majątek? Jak zabezpieczyć mieszkanie podczas dłuższej nieobecności, nawet jeśli jest ono tylko wynajmowane?
W Polsce 575 tys. (dane na podst. GUS) mieszkań jest wyjmowanych przez osoby fizyczne. Wśród nich niemal co piąty wynajmujący nie przekroczył 30. roku życia lub jest w wieku między 30 a 39 lat. Najliczniejszą grupę (38 proc.) stanowią najemcy między 40 a
59 rokiem życia. Mogłoby się wydawać, że w przypadku tak popularnej formy jaką jest
(niejednokrotnie długoletni) wynajem mieszkania te są odpowiednio zabezpieczone przed
włamywaczami. Niestety, jak pokazuje rzeczywistość, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. – Z badania CBOS „Polacy o bezpieczeństwie w kraju i w miejscu zamieszkania” wynika, że
zdecydowana większość Polaków (88 proc.) czuje się bezpiecznie w swoim miejscu
zamieszkania. Niewątpliwe może być to pewnym zaskoczeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę, że średnio co 15 minut w Polsce, policja odnotowuje kradzież z włamaniem – mówi
Radosław Pallach, ekspert w firmie Elephant specjalizującej się w smart home
security. Z analizy przeprowadzonej przez firmę Elephant wynika, że 83. proc. mieszkań nie
jest właściwie zabezpieczona. Jak zauważa przedstawiciel firmy Elephant mieszkania
wynajmowane są bardziej narażone na włamania. – Tak wysoki odsetek nieprawidłowego
zabezpieczenia mieszkań spowodowana jest wieloma czynnikami m. in. kosztem związanym z montażem alarmu, nieodczuwaniem zagrożenia w miejscu zamieszkania, ale również brakiem możliwości łatwego demontażu alarmu i przeniesienia go do innego lokum. To właśnie ten ostatni czynnik powoduje, że wielu wynajmujących nie decyduje się na ich
odpowiednie zabezpieczenie – wyjaśnia Pallach.
Pamiętajmy, że najwięcej włamań zdarza się podczas naszej nieobecności i niezależnie od
tego, czy jesteśmy najemcą, czy wynajmującym poziom bezpieczeństwa w dużej mierze
zależy od nas samych. Dlatego też w pierwszej kolejności przed wyjazdem powinniśmy
sprawdzić, czy wszystkie okna są prawidłowo zamknięte, spuścić rolety, a przy opuszczaniu
mieszkania zamknąć drzwi wejściowe na wszystkie zamki.
Sąsiedzi na pomoc
Decydując się na dłuższy wyjazd zwróćmy się o pomoc do sąsiadów. Nawet wynajmując
mieszkanie krótkoterminowo warto poznać bliżej osoby mieszkające np. w tym samym
bloku. Zaprzyjaźnieni mieszkańcy z tej samej klatki mogą być skuteczną ochroną przed
włamywaczami. Wybierając się w podróż poprośmy ich o wyjmowanie listów ze skrzynki,
poinformujmy ich o dłuższej nieobecności i zasygnalizujmy kto w tym okresie będzie
opiekował się mieszkaniem. Krótka rozmowa jeszcze przed wyjazdem lub przez telefon w
trakcie nieobecności pozwoli im odpowiednio zareagować gdy:
- usłyszą hałasy w mieszkaniu,
- usłyszą niecodzienne odgłosy dochodzące z klatki schodowej,
- nieznajomy będzie podejrzanie kręcił się przy drzwiach wejściowych,
- lub zobaczą wynoszenie mebli lub sprzętów domowych przez obce osoby, którym nie
towarzyszy nikt ze znanych sąsiadów.Z policyjnych danych wynika, że w przypadku kradzieży z włamaniem do mieszkań, aż w 70 proc. sprawców daje się odstraszyć dzięki całkiem prostym działaniom. Jednym z takich sposobów jest zostawienie znajomemu lub sąsiadowi kluczy do mieszkania i poproszenie go o krótkie przebywanie w nim oraz zapalanie światła w różnych pomieszczeniach. Jeśli jednak nie mamy takiej możliwości możemy stworzyć pozory obecności domowników.Najprostszym rozwiązaniem, które sprawdzi się w obu przypadkach, jest zaciągnięcie zasłon oraz pozostawienie w pokoju włączonej lampy. Niestety takie rozwiązanie nie sprawdza się w przypadku dłuższych wyjazdów. Tutaj z pomocą przychodzą nam proste urządzenia (czasowy wyłącznik światła, czy stymulator telewizora), dzięki którym można stworzyć wrażenie, że w opustoszałym domu toczy się normalne życie domowników oraz inteligentne systemy alarmowe nie wymagające skomplikowanego montażu.
Pomoc sąsiadów jest bezcenna. Chcąc jednak chronić mieszkanie przed splądrowaniem
należy wziąć sprawy w swoje ręce. Wychodząc z mieszkania nawet na chwilę, nie
pozostawiajmy w drzwiach żadnych wiadomości, np. „Jestem u Hani”, „Będę o 14.00”,
„Wracam za 15 minut”. Informacje o miejscu pobytu oraz godzinie powrotu zapisane na
kartce i włożone w drzwi dla listonosza, dozorcy, czy też inkasenta są doskonałym źródłem wiedzy dla włamywacza. Profesjonalny złodziej potrzebuje około minuty, aby się włamać.Internetowi złodzieje w realu
Wiadomości pozostawione w drzwiach to jednak nie jedyne miejsce, w którym złodzieje
zdobywają informacje. – Nastawione na budowanie relacji portale społecznościowe są
ogromną skarbnicą wiedzy o planach, nawykach mieszkańców i posiadanych sprzętach.
Jeśli profil ma ustawienia publiczne nie chwalmy się wyjazdem na wakacje, nowo
zakupionym AGD, czy nowoczesnym wyposażeniem – mówi Radosław Pallach, ekspert
ds. smart security. Wystarczy wpis o terminie wyjazdu np. „Hiszpania Już za tydzień
wakacje” i zapomniane przez nas zdjęcie lub wpis, dodane kilka miesięcy wcześniej, z
którego można wywnioskować adres.Dołączanie nowo poznanych osób do grona swoich znajomych na portalach społecznościowych w obecnych czasach nie wydaje się niczym wyjątkowym. Jeśli jednak
nie mieliśmy okazji poznać jej osobiście a nasz relacja jest stosunkowo „młoda” powinniśmy z pewnym dystansem podejść do udostępniania jej szczegółowych informacji na nasz temat np. dokładnego terminu naszego zimowego urlopu, czy też wartościowych przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu. Wszystkie te z pozoru nieistotne wiadomości mogą okazać się pomocne podczas planowania włamania.